Nasza kuchnia :)
Zaległości mam duże w blogowaniu ale jeszcze więcej jest teraz zajęć w domku :) Od sierpnia zamieszkujemy w naszym ananasku i jest bajeradzko Teraz wiem jak czują się ludzie którzy mieszkali kiedyś w domkach a później w bloku musiało być im bardzo ciężko bo my wręcz przeciwnie przeprowadzeni z blokowiska do domku to dla nas raj Możliwość wyjścia z domu na ogródek tzn teren wokół domu bo ogródkiem raczej tego nazwać nie można ale pewnie kiedyś tam coś pięknego powstanie. Narazie powoli wykańczamy nasz wymarzony domek i szczerze to końca nie widać
Ale wracam do naszej tytułowej kuchni. Narazie mamy tylko szkielet kuchni i wielki bałagan - wszystko widoczne no ale chyba wszystko trzeba przejść, najważniejsze że możemy ją już używać
Aktualnie już jest w całości tzn bez frontów ale blaty i ramkę wokół wysokich szaf już mamy. Jak zrobię zdjęcia to wstawię aktualne. Tylko najpierw muszę trochę ogarnąć ale nie wiem czy uda mi się do świąt. No właśnie Święta Bożego Narodzenia już za tydzień a ja nie mam nic zrobione w domku Siedzę sobie z nóżką w ortezie i odliczam dni kiedy to cholerstwo ściągnę z kolana